Pretor postanowił szybko wykorzystać jeszcze nie skoszoną trawę do figlowania.
Było upalnie, ale około południa przyszła taka burza i ulewa , że ledwo zdążyliśmy uciec. Ale trawa na szczęście skoszona :)
A teraz galeria cudnych kwiatuszyn
Najpierw lilie. Uwielbiam je.
I moje ukochane róże.
I jeszcze moje ulubione kolorowe kwiatuszki
I cała grządeczka. Kwitnie ślicznie szałwia i lilie juz maja takie duże pąki.
A porzeczki już ogromne, w tym roku bardzo obrodziły, aż się krzaki załamują.
I tak mi niewiele do szczęścia potrzeba, troszkę kwiatów , zieleni i już :)
Miłego popołudnia.
Dzięki że do mnie wpadłaś. Ja sama jestem szczęśliwa z tych niespodziewanych gości...)))Działkowy leniuszek bardzo fajnie pozuje do zdjęcia... Pięknie kwitną kwiaty. Ja nie mam jaśminu bo tak naprawdę to już nie mam gdzie w sadzić. Sadziłam jak szalona ale wszystko bardzo urosło... Milutkiej i cieplutkiej niedzieli pa...pa...
OdpowiedzUsuńJak widać piesek bardzo zadowolony, moje zwerzaki gdzieś się pochowały bo jest nie dowytrzymania.... Cudownie wyglądają ta kwiaty ale jaśminiowiec jest przepiękny :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńMnie też tyle do szczęścia wystarczy. Jaśminowiec przecudny. Ja już zapomniałam, kiedy u mnie kwitł. Pretora jak zwykle mocno całujemy w śliczną mordkę.
OdpowiedzUsuńPretor bardzo dziękuje za całusy :)
Usuńśliczne masz lilie Bożenko ... i różyczki też;
OdpowiedzUsuńPrzepiękną masz tą działkę ! Jaśminowiec pewnie pachnie obłędnie. A porzeczki jakie cudne - ja nie przepadam za smakiem, ale patrzeć na porzeczki mogę godzinami :)
OdpowiedzUsuń