Cały tydzień był u mnie pod znakiem sukien ślubnych. Moja starsza córka Joanna w sierpniu bierze ślub i okazało się że to już ostatni dzwonek żęby zamówić suknię ślubną. Jestem trochę zacofana w tym względzie, mówię jej że będą się z nas smiali w salonach że pół roku wcześniej mierzymy suknie, a ona do mnie że to juz czas. I okazało się że miała rację. Teraz oczekiwanie na zamówioną, wymarzoną suknię to 4-5 miesięcy. Na szczęście wybrała, zadecydowała i teraz do lipca czekamy aż przywędruje gdzieś ze świata.Po zmierzeniu około 50 sukien w około 5 salonach, wybrała tą z pierwszego z Salonu Lisa Ferrera z kolekcji OreaSposa. Ostatnio nawet nam się te suknie juz śniły.
A teraz pokażę moje ulubione aniołeczki :)
I jeszcze kilka moich robótek.
Ikona
Pudełeczko z aniłkiem
Doniczki lawendowe
A na koniec pokażę Wam jak pięknie rozwinęły się i urosły moje urodzinowe tulipany.
Śliczności Kochana tworzysz,ikonka prześliczna...Pozdrawiam milunio.papa
OdpowiedzUsuńpiekna ikona.anioklki kocham a co do sukni to niektore panie zamawiaja juz wczesniej na rok.potem przed uroczystoscia to tak z miesiac albo i dwa trzeba znow przymierzyc i troche poprawek zrobic jedne tyja a inne chudna ehehhe
OdpowiedzUsuńWspaniała ikona! Reszta prac oczywiście też :).
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o przygotowania do ślubu, to pewnie to dopiero początek biegania...
Pozdrawiam
Świetne prace:)))na ikony zerkam,ale nie mam odwagi:)pudełka śliczne:))Najlepszego z okazji urodzin:)trochę późno,ale to nic.Moje dzieci też dorosłe,ale żadna nie chce za mąż:)))Tak że suknia ślubna jeszcze przede mną:))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i ciepłe życzenia.
Pozdrawiam serdecznie