Dzisiaj jest super temat wyzwania fotograficznego- najbliższy przyjaciel.
Oto mój najcudowniejszy, najwierniejszy przyjaciel.
Moje psisko Pretor.
To pies który kocha całym swym psim sercem. Powiecie to tylko zwierzę. Nie , to nie tylko zwierzę, to najwierniejszy, najbardziej oddany przyjaciel. Każdy kto ma lub miał psa wie ,że wierniejszego i tak kochającego nas przyjaciela nie ma. To przyjaciel który bezgranicznie ufa nam , patrzy w nas z taka miłością i oddaniem, że chyba żaden przyjaciel ludzki tak nie potrafi.
Między mną a Pretorem jest więź która chyba nie jest możliwa między ludźmi. Mogę z całą stanowczością napisać , że to mój najbliższy przyjaciel.
Mój mąż jest moją miłością, dzieci są moją radością , a moje psisko jest moim przyjacielem :)
- Bożenka
- Gdańsk, Poland
- Jestem krakowianką mieszkającą w Gdańsku. Od 2 lat prowadzę swoja małą firme MUFFIS. Zajmuje się szyciem dla dzieci i szyciem wspaniałych ślubnych dodatków. Mam trójkę już dorosłych dzieciaków. Bardzo lubię piec pyszne ciasta i ciasteczka, robię bizuterię, decoupage .Uwielbiam robić zdjęcia i pracować na działce. Moim pupilkiem i psim przyjacielem jest mój cudowny pies.
Bożenko, tak pięknie to napisałaś, że wzruszyłam się ogromnie. Czuję to samo co Ty i wszystkie psy, które były z nami, kochalismy tak samo. Poza tym mieliśmy szczęście do mądrych psów, ale też poświęcaliśmy im masę czasu.Buziaki dla Pretora.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni. Przed laty mój pies też był moim najbliższym przyjacielem. Znał myśli, sekrety, bo mówiłam mu o wszystkim. Kiedy byłam w domu chodził za mną wszędzie. Ale już go nie ma. A ja na razie nie chcę innego.
OdpowiedzUsuńi tak trzymaj Bożenko ...
OdpowiedzUsuńdla mnie każde zwierzę w domciu ... to domownik !!!
I to jest prawdziwa przyjazn! Ponad wszystko ;)
OdpowiedzUsuńWiem o czy mówisz:)też miałam takiego psiego przyjaciela:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny w HopmArt.
OdpowiedzUsuńJa ma 2 boxerki i bardzo popieram stwiedzenie, że pieski kochają. Moje pieski są takie nieszczęśliwe kiedy musza zostac w pieskowym hotelu w czasie kiedy ja musze wyjechać. A mi serce pęka. I tak sobie tęsknimy, niestety. Ale po powrocie jest wariacja i radość na całego. To jest niesamowite.
Tak pięknie napisałaś o swoim piesku...ciepło i serdecznie, ale nie dziwię się, przecież to nasi Bracia mniejsi. Obdarzamy ich miłością, ale one chyba nas jeszcze wiekszą i to bezinteresowną...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.Ela.